O ile zwiedzanie świątynie w Belurze Michatek jeszcze jako tako przetrwał to w Halebidzie zrobił nam taka awanturę, że odechciało nam się wszystkiego. Jakimś cudem udało nam się go nakłonić do gry w “bimbi” czyli piłki, dzięki czemu w ogóle mogliśmy świątynie obejrzeć i to tylko dlatego, że robiliśmy to na zmianę. A szkoda, bo obie były bardzo ładne i stare.
Tags
- A. Saudyjska
- Assam
- Basia
- Bengal Zach.
- Chiny
- Cypr
- Dania
- Delhi
- Etiopia
- Francja
- Gansu
- Ghana
- Goa
- Gudżarat
- Hebei
- Himachal Pradesh
- India
- Indie
- Janka
- Junnan
- Kambodża
- Karnataka
- Kerala
- Ladakh
- Madhya Pradesh
- Maharasztra
- Mali
- Maroko
- Mauritius
- Meghalaya
- Michatek
- Nepal
- Oman
- Pekin
- Pendżab
- Polska
- Radżastan
- Rep. Korei
- Sikkim
- Sri Lanka
- Sudan
- Tamil Nadu
- USA
- Uttar Pradesh
- Włochy
Michaś na zdjęciu z kapelutkiem wygląda jak Marylin nad wywiewem z metra:) Pięękny jest!
to byłam ja – Aga, a nie jakiś tam Piotr Leśnik, który zresztą nas właśnie odwiedził i pozdrawia dziękując za nocleg:) Wam dziękując. Nam jeszcze nie podziękował.
Ps: A Mii rosną teraz jedynki!
Zastanawiałem się, czemu Marlin Manson miałby stać nad wyziewem z metra, ale już wiem 🙂