Zdjęcia jeszcze z jesieni, ale umknęło mi by je wcześniej wrzucić. Byliśmy większą grupą na wycieczce w opuszczonym kompleksie świątynnym, znanym jako “Dzikie Zakazane Miasto”. Fajny cel na jednodniową wędrówkę. Zdaje się, że była to samowolka budowlana, gdy miejscowe władze zorientowały się, że ktoś buduje w górach wielki kompleks bez pozwolenia to wkroczyły do akcji i trzeba było wstrzymać prace. Działo się to kilkanaście lat temu, ale od tego czasu nie wiele się zmieniło. W sumie to aż dziw bierze, że nikt tego wszystkiego nie rozkradł…












