Namaste!
Jak już pewnie niektórym czytelnikom wiadomo najbliższe cztery lata spędzimy w Indiach!!! AAA!!! Indie – marzenie każdego podróżnika. Czy na pewno każdego? Co na taką dużą zmianę powie Michaś? Czy przypadnie mu to gustu hinduska niania? I Chicken Tikka Masala? A czy rodzice Michasia nie będą się ciągle o niego zamartwiać? Czy będą dalej podróżować?
Z drugiej strony jak nie wykorzystać takiej okazji. 4 lata szmat czasu. Wystarczy, żeby trochę lepiej poznać Indie, trochę po nich pojeździć, może nawet odwiedzić inne kraje regionu. Michasiowi też pewnie się spodoba. A jak dobrze pójdzie podłapie trochę angielskiego i miejscowy akcent 🙂
Zaryzykowaliśmy. Jedziemy.
I wtedy się zaczęło. Ileż to organizacji. Trzeba sprzedać samochód, wynająć mieszkanie, wyprowadzić się, spakować rzeczy: co jedzie z nami, co wyślemy w cargo, co zostaje w Polsce, co potrzebujemy w Armenii (w międzyczasie byliśmy przecież jeszcze na urlopie 🙂. W miarę przygotowań nasz dobytek zaczał się rozrastać. Finalnie nadaliśmy 80 kg bagażu, ładnych kilkadziesiąt kilo wzięliśmy ze sobą jako rzeczy podręczne, ale i tak najcięższe okazało się cargo, w którym wysłaliśmy 128 kg rzeczy, głównie michasiowych słoiczków, kaszek, pieluch i wilgotnych chusteczek. W Indiach podobno wszystko jest, ale my chcieliśmy mieć pewność i przekonanie, że w życiu naszego malucha gwałtownie zmieni się tylko otoczenie, dodatki wprowadzać będziemy stopniowo. W ten sposób szok będzie mniejszy.
Michaś już tęskni za swoimi ulubionymi kuzynami. Kuzyni też tęsknią. Podobno wybiera się do nas Staś i Oleńka (tradycyjne “Ja chcę do Michasia” zamieniła na “Ja chcę do Indii!”).
Wow, co za przygoda! A do której części Indii Was przywiało:)?
M.
Fajno, tylko gdzie te zdjęcia z Indii? Ciesze sie, ze udalo Wam sie znalezc Tikka Masala dla Michasia! Steak and Kidney pie tez sprzedaja?
O rany, 4 lata. Znajomi po 2 latach zycia na wysokim poziomi mieli dosc. Bede zagladac 🙂 Powodzenia!