To jeszcze nie koniec atrakcji Jaipuru. Po jednym dniu poświęconym na zwiedzanie miasta, drugi poświęciliśmy na oglądanie przyległości. A te okazuje są równie interesujące, jeśli nawet nie bardziej, niż to co zobaczyć można w centrum. To oczywiście zależy od tego, jak kto odnajduje się w szeroko pojętej turystyce forteczno-militarnej.
Jak już na naszym blogu można było się zorientować podstawowym atrybutem rajasthańskiego miasta jest fort, najlepiej dużych rozmairów, dostojnie spoglądający na całą resztę miejskich zabudowań. Może być w centrum, albo na przedmieściach. Położenie jest mniej ważne. Ważne, aby był duzy. Bez porządnego fortu prawdziwe rajasthańskie miasto nie mogłoby pewnie nosić przydomka “rajasthańskie” 🙂
Jaipur jest swego rodzaju kwintesencją tak specyficznie zdefiniowanego “rajsthanizmu”, bo forty ma aż 3.
Jak już na naszym blogu można było się zorientować podstawowym atrybutem rajasthańskiego miasta jest fort, najlepiej dużych rozmairów, dostojnie spoglądający na całą resztę miejskich zabudowań. Może być w centrum, albo na przedmieściach. Położenie jest mniej ważne. Ważne, aby był duzy. Bez porządnego fortu prawdziwe rajasthańskie miasto nie mogłoby pewnie nosić przydomka “rajasthańskie” 🙂
Jaipur jest swego rodzaju kwintesencją tak specyficznie zdefiniowanego “rajsthanizmu”, bo forty ma aż 3.
My ostatnio widzieliśmy słonia w natural history museum 🙂