Bez Bastka nie ma fanu :) [Indie, Kerala]

Do Kerali wybraliśmy się tym razem w okrojonym składzie. Bastek z Basiunią zostali w Delhi, a Marysia ze starszymi postanowiła odpocząć trochę na plaży. Razem z Oleńką, Marcinem, Jasiem, Marysią i Anią (ile tego wymieniania…) postawili na niezawodna Varkalę. I było super. Pogoda dopisała, nie było nawet za gorąco, plaża stała się jakimś cudem bezpieczniejsza dla maluchów (fale nie zbijały z nóg już na głębokości kostek), a do tego mieliśmy hotel z czystym basenem na przeczekanie najgorętszej pory. I dzieci się świetnie razem bawiły, mimo 9-letniej (odpowiednio) różnicy wieku.
W sumie żałowałam, że zostaliśmy tam tylko 2 dni, bo tym razem Kochi było rozczarowaniem. Gorąco i dużo komarów. Na spacerach dzieci marudziły, w zasadzie najchętniej siedziałyby cały czas w pokoju hotelowym. Towarzystwo wyjechało na zwiedzanie, a my się trochę snuliśmy w oczekiwaniu na powrotny samolot.
Podsumowując – wakacje dla dzieci to jednak plaża i towarzystwo. I w tym duchu planujemy kolejne wakacje, prawda Bastek?

This entry was posted in Indyjskie and tagged , . Bookmark the permalink.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *