Poniewaz ani w Mauretanii, ani w Maroko zjawisko korupcji nie wystepuje, nie mozemy na powyzszy temat nic napisac. Jednoczesnie wszystkich; ktorzy mogli poczuc sie urazeni tytulem tego wpisu (w szczegolnosci mauretanskich straznikow granicznych i marokanska policje) przepraszamy.
Innymi slowy:
Podroz z Nawakszot (stolicy Mauretanii) do Agadiru – lacznie prawie 2000 km, 60 h – przebylismy w kabinie marokanskiej ciezarowki. Przejazd przebiegal calkiem sprawnie, co zawdzieczamy glownie naszemu kieropwcy i jego doskonalej znajomosci miejscowych realiow 🙂
Dzieki za ciekawy blog