Malbork i Grudziądz [Polska]

Staramy się usilnie nadrobić zaległości rodzinne z ostatnich lat. W rezultacie dość często wyjeżdżamy nad morze. Z Warszawy dojazd znacznie się w ciągu  tych kilku lat poprawił, ale wciąż nie można powiedzieć, by Gdańsk, czy Gdynia były jakoś specjalnie blisko. Wymyśliliśmy więc, że od czasu do czasu spotykać się będziemy z rodziną gdzieś w fajnym miejscu pomiędzy stolicą i Trójmiastem. Pierwszy wybór padł na Grudziądz i Malbork. Może nie było to do końca spotkanie w połowie drogi, ale dla nas i tak bliżej. Do tego dwie fajne atrakcje i to w doborowym towarzystwie.

W Grudziądzu na miejscowym cmentarzu staraliśmy się odnaleźć ślady rodzinnej historii, przeszliśmy się też po Starym Mieście, zjedliśmy pizzę i poprawiliśmy lodami. Możemy potwierdzić, że grudziądzkie spichrze robią duże wrażenie, szkoda tylko, że nie zwiedziliśmy ich także od środka. Żałuję też, że nie wybrałem się na mecz żużla, akurat MRGARDEN GKM Grudziądz (nazwa już sama w sobie brzmiała dość intrygująco) rozpoczynał tegoroczny sezon ligowy. A ja nigdy na wyścigach motocyklowych jeszcze nie byłem.

W Malborku oczywiście zwiedziliśmy zamek. Michaś od dawna marzył, by zobaczyć to cudo średniowiecznej architektury. Mieliśmy super przewodnika (dzięki Julcia), który mógłby nas oprowadzać po twierdzy cały boży dzień. Tylko nie wiem jak nasze dzieci by to wytrzymały, bo po 3 godzinach były w zasadzie wykończone. Na koniec zapytałem Michasia, co mu się najbardziej podobało. Okazało się, że wieża z toaletą, tzw. gdanisk, gdzie Krzyżacy mieli rzekomo podstępem pozbawiać życia (zrzucając do zamkowej fosy) niewygodnych adwersarzy…

Grudziądz

 

 

 

 

 

 

Malbork

 

 

 

 

 

 

 

 

This entry was posted in polskie and tagged . Bookmark the permalink.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *