Podróżując po zakątkach Biharu trudno uwierzyć, że ta okolica była kiedyś naukowym centrum Indii, a nawet Azji. Z okien samochodu przebija się raczej smutna rzeczywistość. Wszędzie Indie B, wszędzie szarość codzienności i beznadzieja braku perspektyw. A przecież kilkanaście wieków temu w Biharze działał słynny buddyjski uniwersytet. Szerokim strumieniem płynęli do niego studenci i profesorowie z najodleglejszych zakątków kontynentu i nie tylko. Jego siedziba mieściła się w Nalandzie. Czasy świetności trwały całe 700 lat. Kompleks uległ zniszczeniu pod koniec XII w. Podobno uniwersytecka biblioteka była tak bogata, że gdy ją podpalono to zbiory płonęły jeszcze przez 3 miesiące. Potem stopniowo popadł w zapomnienie. Odkryli go ponownie w XIX wieku Brytyjczycy.
To co zostało po renowacji można zobaczyć na poniższych zdjęciach:
Nalanda była ostatnim punktem naszego programu. Wsiedliśmy w samochód pojechaliśmy na lotnisko do Patny i jeszcze tego samego wieczora byliśmy w domu w Delhi. Tak w domu!