Petrę chcieliśmy zobaczyć od zawsze. Jeden z tzw. nowych cudów świata. Pobyt w Arabii Saudyjskiej dodatkowo pobudził nasz turystyczny apetyt. Tamta podróż była dla nas pierwszym oficjalnym kontaktem z imperium Nabetańczyków – pustynnego ludu, który pozostawił po sobie jedne z najsłynniejszych zabytków na kuli ziemskiej. Od tego czasu marzyliśmy o chwili, gdy uda nam się obejrzeć ich dawną stolicę – Petrę. I nie zawiedliśmy się. Na spacerach po ruinach, zwiedzaniu różnych zakamarków i zwyczajnym zachwycaniem otaczającego nas piękna spędziliśmy łącznie prawie 3 dni. Zresztą co będę pisał. Zobaczcie sami!