sobota, 6 rano
– Pizzzzzza! – budzi nas przeraźliwy krzyk Michatka.
– Tak. zjemy dzisiaj pizzę. – uspokajania nieprzytomna, bo właśnie obudzona mama.
– A. Tak. zjemy dzisiaj pizzę – już przez sen mruczy nasz brzdąk.
Zgadnijcie co zjedliśmy na obiad?
Nela nie jest jakas specjalna zwolenniczka pizzy.
Pingback: Pizza cz. 2 [Indie, Himachal Pradesh] | Bastazja.pl