Polska jest fajna [Polska]

Mimo ogromnego bagażu (7 sztuk bagażu rejestrowanego – łącznie 105 kg, dwa wózki i 3 plecaki podręczne) podróż poszła nam całkiem sprawnie.

Każdy z nas miał swoje oczekiwania. Michaś najbardziej stęsknił się za kuzynostwem, chciał też wreszcie zobaczyć na żywo żyrafy. Janka pospędzać jak najwięcej czasu z mamą (straszna się z niej zrobiła mamusina córusia ostatnio). My nie mogliśmy się doczekać spotkań z rodziną i znajomymi. Było ich w końcu tyle, że aż dziw bierze, że dzieciaki nie zbojkotowały naszych planów. W ciągu 3 tygodni aż 11 razy zmienialiśmy miejsce noclegu, odbyliśmy niezliczoną liczbę wizyt. Byliśmy w ciągłym ruchu, mając czasem po kilka spotkań dziennie. Zaliczyliśmy dwa wesela i jedne chrzciny (naszej Janki). Wszędzie pyszne jedzenie – przez co Bastek przywiózł do do Indii 3 kg obywatela więcej.

Teraz już w Delhi, wreszcie możemy po tym urlopie odpocząć!

O kilku epizodach naszej europejskiej (bo nie tylko polskiej) odysei opowiemy szczegółowo w kolejnych wpisach.

This entry was posted in Indyjskie and tagged . Bookmark the permalink.

2 Responses to Polska jest fajna [Polska]

  1. ada says:

    Niezły ten pomaranczowy wór!

  2. Grzes says:

    Z tymi zyrafami, to nie bylo blizej do Afryki wschodniej?

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *