Na kolejną weekendową wycieczkę udaliśmy się do dalekiego Rajastanu na pustynię Thar. Z braku innych możliwości znów wybraliśmy się w podróż pociągiem. Naszym celem był Jaisalmer, miasto oddalone o 900 km od naszego miejsca zamieszkania. Tak daleko się jeszcze pociągiem nie zapuszczaliśmy. Podróż choć trwała 18 godzin nie była aż taka straszna, przede wszystkim dlatego, że głównie jechaliśmy nocą. Żabek trochę wariował w pociągu, ale na szczęście współpasażerowie wykazali sporo cierpliwości i jakoś wszystkim udało się przetrwać.
Naszym pierwszym celem była pustynia i tu czekała nas spora niespodzianka, bo tego dnia na pustyni przeżyliśmy prawdziwe oberwanie chmury.
Naszym pierwszym celem była pustynia i tu czekała nas spora niespodzianka, bo tego dnia na pustyni przeżyliśmy prawdziwe oberwanie chmury.
Super foty. Poczekajcie na nas! I co my będziemy razem zwiedzali jak już do Was w te odwiedziny przyjedziemy?
No, ja juz Bastuszce mówiłem, że już nie ma po co przyjeżdżać 🙁
A tak na marginesie, jakoś skojarzył mi się ten obóz z kampem pod ręką Fatimy….