Shimla – letnia stolica Imperium [Indie, Himachal Pradesh]

Celem naszego wyjazdu był przede wszystkim przejazd górską kolejką i w sumie czasu na zwiedzanie samej Shimli pozostało bardzo niewiele. Do Shimli dotarliśmy w sobotę wieczorem. Zakwaterowaliśmy się w hotelu, zjedliśmy kolację i poszliśmy spać. Na miasto wyruszyliśmy dopiero w niedzielę rano. Na spacer po kurorcie nie mogliśmy przeznaczyć więcej niż 3 godziny, bo tuż po pierwszej mieliśmy zamówiony samochód, który miał nas przez ponad trzy godziny zwozić z góry na stację kolejową w Kalcę, gdzie z kolei mieliśmy wsiąść w wieczorny pociąg do Delhi, by po przejechaniu 260 km znaleźć się w końcu w domu. Ale to nie o specyfice weekendowego podróżowania dzisiaj być miało, a o Shimli. A po wizycie w mieście można sobie  dużo obiecywać. Położona na 2 tys. metrów była – jak już w poprzednim wpisie napisałem – letnią stolicą brytyjskich Indii. To tu co roku na 6 miesięcy z rozgrzanych do granic możliwości delhijskich równin przenosiła się cała kolonialna administracja, by w cieniu himalajskich szczytów zarządzać Imperium. Brzmi wręcz baśniowo. W teorii. W praktyce nie ma raczej o czym opowiadać. Shimla nas po prostu rozczarowała. Jest może kilka postkolonialnych budowli, ale w większości architektura miasta wygląda tak:

This entry was posted in Indyjskie and tagged , . Bookmark the permalink.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *