Wycieczka parowym pociągiem pomiędzy Delhi i Alwarem chodziła mi po głowie już od ponad roku. To jeden z tych od dawna zaplanowanych wyjazdów weekendowych, który wcześniej nie był nam po drodze. Co jest o tyle dziwne, że przejazd jest wyjątkową atrakcją – nie tylko dla miłośników kolei. Może dlatego, że pociąg jeździ tylko raz na dwa tygodnie i tylko w sezonie zimowym.
Nasze wagony ciągnął parowóz o wdzięcznej nazwie Akbar – czyli Wielki.
Parę lat temu skład na tej trasie prowadziła słynna Fairy Queen – najstarsza sprawna lokomotywa parowa na świecie. Podobno jeszcze teraz można ją czasem zobaczyć na szynach pomiędzy Delhi i Alwarem.
Co ciekawe pasażerów nie było wcale tak wielu. Rzekłbym, że było ich mniej niż obsługi.
Ostatnie poprawki i możemy ruszać.
Takie typowe widoki za oknem.
My nie jechaliśmy do końca. Wysiedliśmy w Rewari. Tu dołączyła do nas Marysia i Basiunia.
Atrakcją Rewari jest mało znany skansen kolejowy.
W którym podziwiać można dziesięć indyjskich parowozów. Skansen jest naprawdę dobrze ukryty. Nic więc dziwnego, że turyści zaglądają do niego wyjątkowo rzadko.
A w drodze powrotnej pojechaliśmy jeszcze do nowo otwartego Muzeum Transportu.
W pełni nowoczesne muzeum z dużą i bardzo ciekawą kolekcją, nie przeładowane, eksponaty świetnie pokazane. Rewelacja.
Absolutny hit i świetne miejsce na weekendową wycieczkę.
Poza samochodami jest całe mnóstwo innych środków transportu: samoloty, pociągi, motocykle, riksze, lektyki i wszystko co z nimi się kojarzy.
Autoportret w toalecie.
Ps. Żadna z powyższych atrakcji nie jest opisywana w przewodnikach.