Czas ostatecznie rozwiać wątpliwości. Ostatni urlop spędziliśmy na Bliskim Wschodzie, a przede wszystkim w Arabii Saudyjskiej. Konkurs ogłoszony w ostatnich dwóch wpisach wygrywa Anna Szymczak – co nas niezmiernie cieszy, bo dawno temu to właśnie podróże Ani i Marcina zainspirowały nas, by wybrać się z Michasiem w pierwszy wyjazd poza Europę. Wtedy ich śladami pojechaliśmy do Omanu.
Na wcześniejszych zdjęciach widoczne były: Marysia w abaji – tradycyjnym stroju, który w Arabii Saudyjskiej nosić powinny wszystkie kobiety oraz Mada’in Saleh – bezapelacyjnie największa turystyczna atrakcja kraju.
Wbrew opinii niektórych uczestników (zdjęcie powyżej) wyjazd do Arabii Saudyjskiej był bardzo udany. Na miejscu spędziliśmy ponad tydzień odwiedzając: Jeddah, Al-Ula i Riyadh. Choć Arabia Saudyjska pozostaje jednym z 20 najczęściej odwiedzanych państw świata, to trudno znaleźć kogoś, kto w tym kraju był turystycznie. Większość przyjezdnych to w rzeczywistości pielgrzymi jadący do do Mekki na tradycyjne muzułmańskie pielgrzymki hadżdż, bądź umra. Na naszej rodzimej stronie podróżniczej Travelbit.pl prawie nie ma wpisów na temat tego kraju. Podobnie na międzynarodowym forum ThornTree. Sam rozdział przewodnika Lonely Planet o Bliskim Wschodzie poświęcony Arabii Saudyjskiej opracowany był przez telefon. Z jednej strony ten ogólny brak informacji na swój sposób nas pociągał (bo lubimy czasem zejść z utartego szlaku), z drugiej wymagał od nas długich przygotowań (bo jadąc z trójką maluchów staramy się unikać niespodzianek).
Dziękujemy wszystkim, którzy pomogli nam w przygotowaniu tego wyjazdu!