Deszczowy Bharatpur [Indie, Radżastan]

 Pamiętacie naszą zimową wyprawę do Bharatpuru: opisywaną tu i tu. Park Narodowy, który wtedy odwiedzaliśmy przypadł nam do gustu tak bardzo, że postanowiliśmy zajrzeć do niego jeszcze raz. I to mimo tego, że monsun nie jest wcale najlepszym okresem, a wręcz przeciwnie. 

Ptaków może specjalnie dużo nie było, ale była fajna przejażdżka rowerową rikszą.

 I spacer.

 Spacer oczywiście z torebką, najlepiej różową.

No i gdzieś tam na drzewach udało nam się zobaczyć jakieś ptaki.

 A w oddali nawet bociana.

Najfajniejsza była jednak dzika świnia, która tuż przed naszym nosem przeszła sobie przez ulicę.

A jak wróciliśmy do hotelu zaczęła się prawdziwa  monsunowa ulewa. Michaś strasznie się cieszył, że może sobie poszaleć w deszczu.

P.S. Już po powrocie z tego wyjazdu kupiliśmy naszym maluchom własne parasole. Każdemu wedle potrzeb i upodobań: Jance oczywiście w kolorze różowym (z księżniczką), a Michasiowi niebieski (w Angry Birds).

This entry was posted in Indyjskie and tagged , . Bookmark the permalink.