Polski

  • Z Maratonu do Aten [Grecja]
    Jesienny wypad do Grecji był strzałem w dziesiątkę. W czasie tygodniowego wyjazdu udało nam się na jednym ogniu upiec kilka bardzo smacznych pieczeni. Zobaczyliśmy słynne skalne klasztory w Meteorach. Liznęliśmy trochę antycznej Grecji. Tu w roli przewodnika doskonale sprawdził się Michaś, który nie tylko jest fanem mitologii, ale na dodatek akurat był na etapie czytania … Continue reading
  • Kolejne wielkie rodzinne wakacje [Austria]
    No i skończyły się wakacje. Dla nas (a szczególnie dla naszych dzieci) w tym roku wyjątkowo długie. Na dobre zaczęliśmy je już na początku czerwca podróżą do Kanady (nieustająco mam nadzieję, że pokonam blogowego lenia i nadrobię zaległości, wtedy i o tym wyjeździe coś niecoś napiszę), potem – gdy my pracowaliśmy – dzieciaki spędziły trochę … Continue reading
  • Za wielką wodą [Kanada]
    Ten wyjazd planowaliśmy już od dłuższego czasu, aż w końcu udało się znaleźć bilety lotnicze. Do tego za wielką wodę przenieśli się nasi przyjaciele oferując znaczną pomoc przy organizacji wyjazdu. Dzięki ich pomocy spędziliśmy trzy niesamowite tygodnie podróżując po Kanadzie. Jakoś nie znalazłem nigdy czasu by ten wpis skończyć – publikuję więc kilka zdjęć.
  • Majówka [Czechy, Niemcy]
    Tegoroczny długi majowy weekend spędziliśmy u naszych sąsiadów. Najpierw w pełnym składzie parę dni pod namiotem w czeskich górach. Potem Marysia z Basią wróciły do Warszawy a reszta ekipy wyjechała na parę dni do Monachium. Sporo więc się najeździliśmy, ale też nie marnowaliśmy czasu korzystając z licznych czeskich i niemieckich atrakcji. 
  • Boże Ciało na Roztoczu [Polska]
    Dziś na gorąco wpis o naszym wypadzie na Roztocze (podsumowanie jednej z uczestniczek; zdjęcia moje): “Piękny długi weekend na Roztoczu: Zwierzyniec, Szczebrzeszyn, Zamość. 8 dzieci, 6 dorosłych, 5 namiotów, 13 rowerów, 6 kajaków, 2 wycieczki rowerowe po ok 30 km każda, jeden 4h spływ Wieprzem, spacery, plażowanie, kąpiele w czystym i ciepłym jeziorze, zabawy na … Continue reading
  • Narty na nizinach? [Polska]
    Tegoroczna zima była wyjątkowo długa i dla wielu wyjątkowo męcząca. Nie ma jednak tego złego co by na dobre nie wyszło. To, że w tym roku śnieg utrzymał się aż do kwietnia, pozwoliło nam spędzić trochę czasu na narciarskich wypadach. Jak się okazało, nie musieliśmy w tym celu wcale jechać tak bardzo daleko. Byliśmy co prawda … Continue reading
  • Jordania po raz drugi [Jordania]
    W lutym zrobiliśmy sobie krótki wypad do Jordanii. Było to nasze drugie podejście do tego kraju. Pierwsza podróż okazała się nieco wyboista, ale na tyle zachęcająca, że szybko postanowiliśmy ją powtórzyć. I tym razem nie żałowaliśmy. Choć wyjazd był naprawdę ekspresowy to udało nam się pogubić w korytarzach Petry, powspinać na wydmy w Wadi Rum … Continue reading
  • Weekendowe wycieczki [Polska]
    Pod koniec lata wybraliśmy się na dwie weekendowe wycieczki wiślańskim szlakiem. Pierwsza – dłuższa – zaprowadziła nas w okolice Kazimierza i Janowca, druga – jednodniowa – do Trojanowa. Jednak to nie Wisła była magnesem, który w te okolice przyciągnął nas i nasze dzieci, a parki rozrywki. Nie jestem wielkim fanem tego typu miejsc, ale – jak … Continue reading
  • W stronę słońca [Portugalia]
    Wyjazd do Portugalii był pogodowym strzałem w dziesiątkę. Gdy wsiadaliśmy w samolot mieliśmy nadzieję, że uda nam się uczciwy przed typową jesienną pluchą i złapać trochę słońca. W najskrytszych marzeniach nie liczyliśmy jednak, że słońca będzie aż tyle i że będzie aż tak mocne. Sami Portugalczycy byli zdziwieni tą pogodową anomalią, bo nawet dla nich … Continue reading
  • Rowerowy maj [Niemcy]
    Gdy obserwowałem pogodę za oknem zaczynałem wątpić w powodzenie naszego planu. Do tego prognozy też nie pozostawały złudzeń. Pogodowo miało być słabo. Systematyczne odświeżanie ekranu komputera nic w tej sprawie nie zmieniło. W nocy temperatura spadać miała blisko zera. Znajomi pukali się w głowę. Z dziećmi na rowery i pod namiot w tę pogodę? Życzę … Continue reading
  • Wielkanoc [Włochy, Malta]
    Nasz maltańsko-sycylijski urlop przypadł na czas świąt Wielkiejnocy. Postanowiliśmy to wykorzystać i obejrzeć niektóre co ciekawsze obrzędy. Palmową Niedzielę spędzaliśmy w niewielkiej górskiej miejscowości Caccamole. Rokrocznie odbywa się tu ciekawa procesja, której główną atrakcją jest osiołek wiozący małego chłopca (czyli Jezusa). Nie było zbyt wielu turystów, a my mieliśmy dobre miejsca obserwacyjne. Niestety o ile głównego … Continue reading
  • Kwietniowa Malta [Malta]
    Drugą część urlopu wykorzystaliśmy na odwiedzenie Malty. Byłem co prawda na wyspie już jakieś 20 lat temu, ale od tamtego wyjazdu upłynęło już tyle czasu, że wszystkie wspomnienia prawie całkowicie się zatarły. Jedyne co pamiętam to pierwszą w życiu (i chyba ostatnią) pizzę frutti di mare, wulkaniczne wybrzeże, przez które ni jak nie szło wejść … Continue reading
  • Kwietniowa Sycylia [Włochy]
    Preludium Na wstępie Szanowym czytelnikom naszego bloga należą się przeprosiny za dłuższą blogową ciszę. Teoretycznie, w ostatnim czasie zajęty byłem alternatywnym projektem, który wkroczył w kluczową fazę i skutecznie zaprzątał moją głowę. Mam tym samym całkiem niezłą wymówkę, ale prawda jest także, że od pewnego czasu ogarnął mnie blogowy leń, który skutecznie spychał internetową twórczość … Continue reading
  • Zaczynamy sezon rowerowy [Polska]
    W kwietniu korzystając z nagłej i – jak się później okazało – krótkotrwałej poprawy pogody wybraliśmy się na wycieczkę w okolice Puszczy Bolimowskiej, a że zabraliśmy ze sobą rowery to mieliśmy też możliwość do sprawdzenia sprzętu. Testy wykazały kilka niedociągnięć (źle przymocowany fotelik, za mały rower) – na tyle poważnych, że przejażdżkę trzeba było skrócić. … Continue reading
  • Sporty zimowe – narty [Polska]
    Karty kalendarza bezlitośnie przypominają o upływie czasu. Nim się obejrzałem nastała druga połowa marca, a na blogu cisza. Pierwszy dzień kwietnia zwiastował nieuchronną zmianę pogody. Przed nami cała wiosna i lato. Mnóstwo wyjazdowych planów, ale o nich będzie pewnie kiedy indziej. Tymczasem wracamy jeszcze wspomnieniami do pięknej polskiej zimy. Przez ostatnie kilka lat z zimą … Continue reading
  • Londyn – sentymentalnie [W. Brytania]
    Krótki wypad we dwoje był swego rodzaju podróżą sentymentalna. Dobre 10 lat temu mieliśmy okazję spędzić w tym mieście prawie pół roku. Oboje wspominamy ten czas jako fantastyczną przygodę. Tym razem nasza wizyta trwałą znacznie krócej, bo tylko dwa dni. Na szczęście udało nam się skondensować prawie wszystko co z tamtego okresu pamiętamy najbardziej. Odwiedziliśmy nasze … Continue reading
  • Zimowy weekend na Mazurach [Polska]
    Początek stycznia upłynął nam pod znakiem wypadu na Mazury. Jakiś czas temu w gronie trójmiejskim powstała taka nowa świecka tradycja, by wyjeżdżać wspólnie tydzień po Sylwestrze. W hotelach zwykle łatwiej wtedy o miejsca i z urlopem często prościej, a i ceny zazwyczaj niższe. Coś musi być na rzeczy, bo w tym roku ta cenna inicjatywa przyciągnęła … Continue reading
  • Odkrywamy Gruzję z Wizzairem [Gruzja]
    Na koniec wyjazdu mieliśmy jeszcze trochę pokręcić się po okolicach Kuatisi. To do tego miasta przywiózł nas samolot Wizzaira i z tego miał nas zabrać do Warszawy. Naturalne więc było to, że zatrzymaliśmy się na chwilę w tym właśnie miasteczku. Głównie dlatego, by nie spóźnić się na lot powrotny. Okazało się, że i samo Kutaisi i jego … Continue reading
  • Gruzja – zwiedzanie [Gruzja]
    Reszta wyjazdu zeszła nam zwiedzanie głównych atrakcji położonych pomiędzy Tibilisi i Kutaisi.  Oczywiście chwilę spędziliśmy w stolicy, ale była to dosłownie chwila. zatrzymaliśmy się za to pod Tibilisi – Mcchety. jednym z najstarszych miast Gruzji i zarazem ważnym ośrodkiem religijnym. Nam najbardziej podobał się jego kompaktowy charakter i spójność architektoniczna.  Zatrzymaliśmy się też w Gori, … Continue reading
  • Bakuriani – jest zima, musi być zimno [Gruzja]
    Prosto z lotniska ruszyliśmy w drogę do Bakuriani – górskiego kurortu, położonego niedaleko od znanego uzdrowiska Bordżomi. W górach spędziliśmy tam w sumie trzy dni. W grudniu do Bakuriani przyjeżdżają przede wszystkim miłośnicy nart. My tym razem z szusowania po stokach zrezygnowaliśmy, ale zamiast tego korzystaliśmy z innych zimowych atrakcji: lepiliśmy bałwana, budowaliśmy lodowe fortyfikacje, rzucaliśmy … Continue reading
  • W poszukiwaniu zimy [Gruzja]
    Muszę przyznać, że pomysł zimowego wyjazdu do Gruzji był nieco szalony. Gruzja fajny kraj – mówili znajomi – ale zimą? Czy jesteście pewni? I rzeczywiście podróżowanie po Kaukazie Południowym w grudniu nie było rzeczą łatwą, szczególnie gdy jeździ się z trójką dzieci. Temperatura była nawet niższa niż myśleliśmy, śniegu więcej niż zakładaliśmy, a słońca generalnie jak na lekarstwo. … Continue reading
  • Rowerowy rok [Polska]
    Po wakacjach ograniczyliśmy liczbę wyjazdów. Rozpoczęcie roku szkolnego i pewne zauważalne pogorszenie pogody skutecznie zmniejszyło naszą mobilność podróżniczą. Weekendy staraliśmy się nadal spędzać aktywnie. Pomógł nam w tym odkryty jeszcze wiosną cykl: Puchar Warszawy i Mazowsza w Rowerowej Jeździe na Orientację. Organizowane w stolicy i jej okolicach sobotnio-niedzielne zawody rowerowe okazały się świetnym pretekstem do tego, by wyskoczyć za … Continue reading
  • Koniec wakacji [Polska]
    Na zakończenie wakacyjnego sezonu mieliśmy w Polsce całkiem długie okno dobrej pogody. Wykorzystując ten dar losu wybraliśmy się na weekend za miasto. Razem z nami pojechała mocna grupka przyjaciół z czasów studenckich. A że i oni dorobili się potomstwa, i to też całkiem licznego, to w sumie na ośmiu dorosłych przypadło aż jedenaścioro dzieci, i to … Continue reading
  • Włochy – z dziennika podróżnika [Włochy]
    Kiedyś rzucalibyśmy się na każde z włoskich miast zwiedzając je od deski do deski jak przewodnik przykazał. Dziś nasze zwiedzanie wygląda zupełnie inaczej. Miasta należą raczej do kategorii trudność. Miasta przyjemność to niestety rzadkość. Zamiast nich jest raczej nieustające wyzwanie. Muzea i pałace coraz częściej omijamy szerokim łukiem, szukając wytchnienia w parkach i na placach zabaw. Spacery po … Continue reading
  • Nasze wielkie włoskie wakacje [Włochy]
    Powoli nasze rodzinne letnie wyjazdy stają się nową świecką tradycją. Tym razem znów padło na wspólny wyjazd do Włoch. Trochę dlatego, że tam można liczyć na dobrą pogodę, wyśmienite jedzenie, rewelacyjną kawę i dobre wino, a trochę dlatego, że można było znaleźć dla nas odpowiednik nocleg. A że rodzina duża to i miejsc potrzeba całkiem … Continue reading
  • Rumunia – jeszcze tu wrócimy [Rumunia]
    Mimo, że spędziliśmy w Rumunii prawie 3 tygodnie wciąż sporo miejsc musieliśmy odpuścić. Pozostaje mieć nadzieję, że uda nam się jeszcze wrócić i zobaczyć bukowińskie malowane klasztory i położone niedaleko polskie wioski, Sybin i Bukareszt, które tym razem sobie odpuściliśmy, wszystkie wysokie góry, przede wszystkim Fogarasze, ale i te niższe, np. Krasowy Rejon i okolice kanionu Turda, … Continue reading
  • Plaża – nie taki raj piękny jak go malują [Rumunia]
    W czasie naszego 3 tygodniowego wyjazdu nie mogło zabraknąć morza, zwłaszcza, że akurat byliśmy niedaleko i wystarczyło tylko zatrzymać się niejako po drodze. Powiadają, że podróżowanie to sztuka kompromisu, szczególnie, gdy podróżuje się z taką ekipa jak naszą. Z jednej strony nie jesteśmy specjalnymi amatorami plaży. Wolimy odpoczynek aktywny. Z dala od zgiełku i gwaru. Z … Continue reading
  • Błotne Wulkany [Rumunia]
    Jeśli cały wyjazd do Rumunii oceniamy jako strzał w dziesiątkę, to jedno miejsce zrobiło na nas szczególne wrażenie. I jemu postanowiłem poświęcić cały wpis zdjęciowy. Chodzi o błotne wulkany. Znaleźć je można z dala od utartych szlaków, w sercu rumuńskiej głuszy, gdzie nagle jak spod ziemi wyrasta przez nami iście księżycowy krajobraz. Choć nie mają … Continue reading
  • Przegląd atrakcji [Rumunia]
    O atrakcjach Rumunii pisać moglibyśmy długo, ale tym razem postanowiliśmy was nie zamęczać. W każdym razie poniżej lista miejsc, które szczególnie możemy polecić: Zamek w Hunedoarze I kilka twierdz chłopskich, które odwiedziliśmy Do tego niezwykle malownicze warowne kościoły . Idealne do zabawy w rycerzy i księżniczki. Do tego piękne miasteczka z cukierkowymi wręcz starówkami oraz niesamowite saksońskie … Continue reading
  • Wstęp [Rumunia]
    Pierwszy raz w Rumunii byłem ponad 20 lat temu. Jechaliśmy wtedy z rodzicami pociągiem do Bułgarii. Trasa przecinała Rumunię. Nie zatrzymywaliśmy się, bo nie było raczej po co. Rumunia była wtedy synonimem biedy i zacofania. Całkiem dobrze pamiętam, że konduktor pouczał nas, aby na noc dokładnie zamknąć okna i drzwi przedziału, bo inaczej bezczelni złodzieje ograbią … Continue reading
  • Kutna Hora [Czechy]
    Nasze pierwsze od dłuższego czasu europejskie wakacje zaczęliśmy od wizyty w Czechach. Kraj ten nieodłącznie kojarzy nam się z autostradą. Trochę jak w przypadku Niemiec, u naszych południowych sąsiadów jesteśmy zwykle przejazdem, podróżując do bardziej odległych i cieplejszych kierunków wakacyjnych, jak Włochy, czy Chorwacja. Nic dziwnego, że poza Pragą rozeznanie w turystycznym potencjale tego kraju … Continue reading
  • Wróciliśmy ! [Polska, Czechy, Rumunia, Włochy]
    Chwilę nas nie było, ale sezon wakacyjny spędzaliśmy dość intensywnie. Łącznie przejechaliśmy ponad 5 tys. km, odwiedzając między innymi Czechy, Rumunię i Włochy. Teraz już jesteśmy na miejscu. Zaczynamy nadrabiać blogowe zaległości. Bądźcie czujni. Kolejne wpisy – mam nadzieję – niedługo.
  • Weekend w Augustowie [Polska]
    Jak już wspominałem jeden z czerwcowych weekendów mieliśmy okazję spędzić w Augustowie. Pojechaliśmy tam na zaproszenie znajomych, którzy akurat w tym czasie organizowali Spotkanie pod Chmurką, czyli błogie wakacyjne rodzinne bajanie na trawie. Wystąpiliśmy tam opowiadając o naszych podróżach, ale przede wszystkim wzięliśmy udział w bardzo fajnych warsztatach. Pierwsze prowadziły Zofia Stanecka i Marianna Oklejak – autorka i rysowniczka … Continue reading
  • Weekend w Krynicy [Polska]
    Dzień pierwszy spędziliśmy w okolicach Wierchomli. Pierwszą atrakcją był wjazd wyciągiem krzesełkowym. Na górze, podobnie jak i na dole, pogoda pozwalała na delikatny optymizm. Było mocno pochmurno, ale na razie nie padało. Postanowiliśmy przejść się do Schroniska nad Wierchomlą. Niedługo potem zaczął kropić deszcz. Dzieciaki jakoś dreptały do przodu. Michaś tropił lisa, Janka i Basia bawiły … Continue reading
  • Czerwiec w rozjazdach [Polska]
    Koniec maja, czerwiec i początek lipca upłynął nam pod znakiem wyjazdów weekendowych. Wszystkie sobotnio-niedzielne wolne chwile spędziliśmy poza Warszawą, zwiedzając trzy różne krańce Polski. Aż cztery razy byliśmy na północy (dwa nad morzem, dwa na Kaszubach). Gdyby tego było mało zahaczyliśmy też o Krynicę i Kraków, gdzie pochodziliśmy po górach i w doborowym towarzystwie obejrzeliśmy … Continue reading
  • Basia dorasta [Polska]
    Nim się spostrzegliśmy Basia stała się prawdziwą dziewczynką. Do lamusa poszły awantury, a Basia stała się dziewczyną na “tak”, no oczywiście poza tym mi nielicznymi przypadkami, gdy akurat jest na “nie”. Mówi już sporo, chętnie wszystko powtarza. Michaś to “Jaś”. Janka to “Anka”. A Bastek to “Hefek” – zupełnie nie wiedzieć czemu. Dla kontrastu Mama jest … Continue reading
  • Malbork i Grudziądz [Polska]
    Staramy się usilnie nadrobić zaległości rodzinne z ostatnich lat. W rezultacie dość często wyjeżdżamy nad morze. Z Warszawy dojazd znacznie się w ciągu  tych kilku lat poprawił, ale wciąż nie można powiedzieć, by Gdańsk, czy Gdynia były jakoś specjalnie blisko. Wymyśliliśmy więc, że od czasu do czasu spotykać się będziemy z rodziną gdzieś w fajnym … Continue reading
  • Janka tęskni [Polska]
    Minął już prawie rok od czasu jak jesteśmy w Polsce, a Janka wciąż tęskni. Indie cyklicznie powracają odmieniane przez różne przypadki. A to wspomina indyjskich znajomych, swoje dawne przedszkole i ulubione dania. Ostatnio rozbiła mnie nowa wersja pewnej polskiej piosenki w jankowym wykonaniu: „Jedzie pociąg z daleka. Na nikogo nie czeka. Konduktorze łaskawy zabierz nas … Continue reading
  • Rowerowe Bory [Polska]
    Rowerowy wyjazd w Polskę był czymś o czym marzyliśmy od dawna. W Indiach nie mieliśmy w zasadzie żadnych okazji do jeżdżenia na dwóch kółkach. Z tym większą ochotą wróciliśmy do dawnego hobby po powrocie do Polski i tym chętniej wybraliśmy się na długi majowy weekend na wyprawę na dwóch kółkach. Udało się też skrzyknąć większą grup … Continue reading
  • Warsztaty w Muzeum Historii Żydów Polskich [Polska]
    Zimę w Warszawie wykorzystaliśmy na nadrobienie zaległości z częścią z naszych polskich znajomych i rodziną, a tych – jak się domyślacie – po ponad 5 latach porobiło się niemało. Poza tym korzystaliśmy też z oferty stolicy. Wybraliśmy się między innymi dwa razy do Muzeum Historii Żydów Polskich. Okazją do zwiedzenia tego nowego dodatku na warszawskiej … Continue reading
  • Bliski Wschód zimą? [Izrael]
    Uwielbiam Bliski Wschód zimą. Jest coś  nienaturalnego w noszeniu polarów, kurtek, czapek i rękawiczek na pustyni. Ten rejon świata kojarzy się nam – Europejczykom z upałami, słońcem i gorącem nie do wytrzymania. Jednym słowem idealnym kierunkiem wakacyjnym. Zima do tego obrazu nie pasuje. Nad Morze Czerwone jedzie się by się wreszcie wygrzać. Niewiele osób zdaje sobie sprawę, … Continue reading
  • Petra – zdjęcia mówią wszystko [Jordania]
    Petrę chcieliśmy zobaczyć od zawsze. Jeden z tzw. nowych cudów świata. Pobyt w Arabii Saudyjskiej dodatkowo pobudził nasz turystyczny apetyt. Tamta podróż była dla nas pierwszym oficjalnym kontaktem z imperium Nabetańczyków – pustynnego ludu, który pozostawił po sobie jedne z najsłynniejszych zabytków na kuli ziemskiej. Od tego czasu marzyliśmy o chwili, gdy uda nam się obejrzeć ich dawną stolicę … Continue reading
  • Jerozolima [Izrael]
    Widzieliśmy w życiu sporo miast i miasteczek z historyczną zabudową, z różnych okresów, w różnych częściach świata. Żadne nie zachwyca tak jak Jerozolima. Ja strasznie lubię poszwendać się po zakątkach każdego starego miasta, które dane mi jest odwiedzić. Starówki mają niepowtarzalny klimat. Spacer po nich to taka cudowna możliwość przeniesienia się w czasie, do chwil, gdy żyli rycerze, … Continue reading
  • W drodze do Jerozolimy [Izrael]
    Z granicy wycofaliśmy się do Eilat. Na szczęście w sezonie zimowym znalezienie wolnego pokoju nie było problemem. Przez noc stworzyliśmy w miarę spójny plan na kilkudniowe zwiedzanie Izraela. W międzyczasie chcieliśmy też spróbować zorganizować wizę do Jordanii, by móc przynajmniej odwiedzić Petrę. Rano wynajęliśmy samochód i ruszyliśmy w trzydniową podróż do Jerozolimy. Poniżej kilka zdjęć … Continue reading
  • Jordania – pierwsza próba [Izrael]
    Ledwo zdążyłem wylądować w Polsce, a już byliśmy w kolejnej podróży. Tym razem naszym celem miała być Jordania. Miała, bo lecieliśmy do Izraela – skąd drogą lądową chcieliśmy wjechać do Aqaby. Mieliśmy, ale nie wjechaliśmy, bo na miejscu czekało na nas trochę niespodzianek. W Izraelu wylądowaliśmy co prawda bez większych przeszkód, ale przygody zaczęły się już chwilę … Continue reading
  • Powrót zza Wielkiej Wody [Polska]
    Po ponad 3 miesiącach wracałem do kraju. Na szczęście zaaklimatyzowałem się bardzo szybko. Do domu wraca się zupełnie inaczej niż jedzie w nieznane. Nie ma szoku kulturowego, nie ma zaskoczenia, nie ma niespodzianek. Moja sytuacja była specyficzna, bo na miejscu czekała na mnie rodzina. Trochę się bałem, czy dzieci mnie poznają, ale na szczęście przez te kilkanaście tygodni nie zdążyły o mnie … Continue reading
  • Martynika [Francja]
    A na koniec tej karaibskiej odysei zapraszam na Martynikę. Zwiedzanie zaczynamy od ogrodu botanicznego. Z ciekawym wiszącym mostem. No a przede wszystkim bogactwem kwiatów i ptaków. Do tego jak to na Karaibach są oczywiście piękne plaże. I trochę postkolonialnej architektury. Tu jeszcze jeden przykład. I bardzo ciekawe miasteczko Saint-Pierre, które w 1902 roku zostało zniszczone … Continue reading
  • Dominika [Dominika]
    Karaiby fotograficznie – część druga. Tym razem Dominika – pewnie jedno z najmniej znanych państw świata. Centrum państwowości Dominiki – pałac prezydencki. A na przeciwko na tablicy ogłoszeń wisi zdjęcie miejscowej drużyny piłkarskiej. Na straganie z pamiątkami głównie: magnesy, koszulki i słomkowe kapelusze. Klienci to przede wszystkim turyści pływający na wielkich wycieczkowcach. W samej stolicy … Continue reading
  • Gwadelupa [Francja]
    Po wyjeździe z USA miałem okazję odwiedzić trzy karaibskie wyspy i z nich krótka, fotograficzna relacja (w tym i kilku następnych wpisach).                    
  • Boston – pożegnanie [USA]
    Na pożegnanie z USA zapraszam do obejrzenia kilku raczej pocztówkowych fotografii z Bostonu. Samo centrum miasta określiłbym mianem urokliwego – w pozytywnym znaczeniu tego słowa. Taka ciekawa mieszanka tradycji i nowoczesności. Z jednej strony historyczne budynki i osiemnasto- i dziewiętnastowieczne cmentarze. Z drugiej wieżowce ze stali i szkła. Do tego dużo zieleni i błękitu. Parki i … Continue reading
  • Polskimi Śladami [USA]
    W Bostonie, tak jak w wielu innych amerykańskich miastach, znaleźć można polską dzielnicę. Nie jest podobno nawet w połowie tak reprezentacyjna, jak słynny Greenpoint, ale spacer po tym zakątku to dość ciekawe doświadczenie.
  • Uniwersytet Jana Harvarda [USA]
    W bezpośrednim sąsiedztwie Bostonu, na północnym brzegu rzeki Charlesa mieści się niewielkie miasteczko Cambridge. Jak nietrudno się domyślić swoją wdzięczną nazwę zawdzięcza europejskiemu pierwowzorowi. Co ciekawe podobieństwa wcale się na tym nie kończą. Brytyjskie Cambridge znane jest przede wszystkim dzięki drugiemu najstarszemu uniwersytetowi w Anglii. Amerykańskie także zasłynęło dzięki szkołom wyższym, konkretnie dwóm światowej sławy … Continue reading
  • Wypad do Nowego Jorku [USA]
    Szybko okazało się, że pobyt w Bostonie jest na tyle intensywny, że nie będę miał zbyt wiele czasu by pozwiedzać USA. Zrobiłem sobie w zasadzie tylko jedną dłuższą wycieczkę. Na cel obrałem sobie Nowy Jork. Miejsce przez wielu uważane za magiczne. Wyróżnik i ideał miasta. Teoretycznie młode, a jednocześnie z dużym już bagażem historii. Betonowość i stalowość robią ogromne … Continue reading
  • Stany muzyczne [USA]
    Choć nie mam za grosz słuchu to po siedmiu latach nauki gry na pianinie potrafię jednoznacznie odróżnić muzykę złą od muzyki dobrej. Niby niewiele, ale jednak w sumie jest to niezwykle wartościowa umiejętność. Twórczość Roberta Planta to bez dwóch zdań muzyka bardzo dobra. Dlatego nie mogłem sobie odmówić tej przyjemności i nie wybrać się na spotkanie z … Continue reading
  • Znowu śladami rewolucji przemysłowej, czyli rowerem do Saugus [USA]
    Cały tydzień mieliśmy w Bostonie piękną pogodę. Bezchmurne niebo, słońce, 25 -30 stopni. Weekend też zapowiadał się świetnie. Zaplanowałem więc sobie wyjazd do Saugus Iron Works – najstarszego w USA zakładu wytopu żelaza. Jedyne 10 mil od północnego Bostonu. Podobno w połowie XVII wieku produkcja tego metalu w Saugus była większa niż w jakimkolwiek warsztacie w Europie. W tamtym czasie z … Continue reading
  • Lowell – śladami rewolucji przemysłowej [USA]
    W czasie wycieczki do Concord i Lexington zdałem sobie sprawę, że rower może być całkiem dobrym środkiem transportu w czasie wycieczek po bostońskich okolicach. Bezsprzecznie najlepszym sposobem na zwiedzanie USA jest jazda samochodem. O tym wie zresztą chyba każdy. Stany samochodami stoją. Szerokie autostrady, ich gęsta sieć to tylko jeden z elementów umacniających image Ameryki. … Continue reading
  • Zaczynam zwiedzanie [USA]
    A gdzie najlepiej zacząć zwiedzanie Stanów? Chyba tam, gdzie rodziła się państwowość tego kraju, czyli na szeroko rozumianych przedmieściach Bostonu: w Concord i Lexington. Wspaniałe miejsce, by zapoznać się z historią USA, zobaczyć jak wygląda podmiejska Nowa Anglia i odetchnąć świeżym powietrzem. [Nie, żeby to w Bostonie było jakoś szczególnie zatrute, wręcz przeciwnie po delhijskim smogu pobyt … Continue reading
  • Boston, czyli przenoszę się za Ocean [USA]
    We wrześniu Michaś poszedł do pierwszej klasy, Janka do przedszkola, a Basiunia do żłobka. Niestety nie było mi dane w tych wszystkich ważnych chwilach dzieciaków uczestniczyć, bo pod koniec sierpnia udałem się na cztery miesiące do Bostonów. Była to moja pierwsza, ale mam nadzieję, że nieostatnia podróż do Ameryki Północnej. Z szacunków wychodzi mi, że … Continue reading
  • Bieszczady – coś się kończy, coś się zaczyna [Polska]
    Basen z podrzgewaną wodą w naszej bieszczadzkiej chacie. Ostani raz latem byłem w Bieszczadach jeszcze w liceum. Potem było jeszcze sporo wyjazdów, ale głównie wczesną wiosną i to raczej w te rzadziej odwiedzane partie. Przez ten czas Bieszczady mocno się zmieniły. Nawet papier toaletowy musi się rozwijać powiadają. Przez lata ten południowo-wschodni koniec Polski był synonimem świata odciętych od cywilizacji … Continue reading
  • Kolejowo i pontonowo [Polska]
    Ilość turystycznych atrakcji, która znaleźć można w Bieszczadach mocno mnie zdziwiła. Ja pamiętam czasy, w które przyjeżdżało się by spędzać czas na łonie natury. Teraz jest to tylko pół prawdy. Wokół Parku Narodowego powstało całe mnóstwo dodatkowych atrakcji, w których turysta może spędzić czas i wydać trochę grosza. Parę z nich nawet przypadło nam do … Continue reading
  • Jeszcze trochę o Salem [USA]
    W tym roku obchodziłem – no może nie do końca obchodziłem, a doświadczałem – swojego pierwszego Halloween. Postanowiłem pójść na całość i pojechać do Salem – miasta powszechnie kojarzonego z polowaniami na czarownice. Od tamtych dni upłynęło już sporo lat,  ale dawne legendy wciąż żyją – głównie za sprawą miejscowego przemysłu turystycznego, dla którego tragiczne wydarzenia … Continue reading
  • W drodze do Salem [USA]
    Dziś kontynuując amerykański przerywnik z poprzedniego wpisu kilka zdjęć, które zrobiłem w drodze do Salem. Zobaczcie jaka piękna jest tegoroczna jesień w Nowej Anglii.    
  • Happy Halloween [USA]
    Jak co roku wybrałem się na cmentarz. Tym razem było jednak zupełnie inaczej niż zwykle…                   Zdjęcia z cmentarza w Salem (Massachusetts)
  • Przystanek w Kozłówce [Polska]
    W drodze powrotnej z gór zatrzymaliśmy się na chwilę w Kozłówce. Poza bardzo fajnym pałacem, którego nie było mi dane obejrzeć, bo dzieciaki były nie w humorze na zwiedzanie z przewodnikiem zobaczyliśmy całkiem Galerię Komunizmu, pobiegaliśmy po ogrodach, pograliśmy w piłkę i pohasaliśmy po placu zabaw ukrytym w parkowej gęstwinie.
  • W skansenie [Bieszczady]
    Dzisiejszy wpis będzie głównie fotograficzny, ale zanim do zdjęć przejdziemy to chciałem parę słów tytułem wstępu dodać. Nie wiem skąd mi się to bierze, ale bardzo lubię skanseny. Może wynika to z tego, że wychowałem się dwieście metrów od jednego? Powód dobry, jak każdy inny, ale do końca mnie nie przekonuje. W każdym razie lubię … Continue reading
  • Tour de Pologne [Polska]
    Jak już wróciliśmy z gór wylądowaliśmy na chwilę w Warszawie. Czas to był szalony, bo przyszło nam przeprowadzać remont i przygotowywać mój kolejny wyjazd, ale znaleźliśmy w tym całym amoku chwilę, by wyskoczyć na Stare Miasto i obejrzeć pierwszy, miejski etap Tour de Pologne. Akurat mieliśmy szczęście, bo zawodnicy jeździli po centrum Warszawy w kółko. … Continue reading
  • Na połoninach [Polska]
    Fizycznie w górach spędziliśmy w sumie tylko dwa dni. W naszej ekipie byli też jednak tacy, którzy nie mogli się nasycić. W sumie to prawda, że jak się już taki kawał przyjechało (a trzeba pamiętać, że część mieszka nad morzem) to trzeba się nachodzić na cały rok, albo lepiej. Nie ma Bieszczad bez połonin i … Continue reading
  • Przemyśl i okolice [Polska]
    W Bieszczady wyruszyliśmy dzień wcześniej. Dzięki temu mogliśmy zrobić sobie przerwę w podróży i zatrzymać się na prawie cały dzień w Przemyślu i okolicach. Zanocowaliśmy w Krasiczynie, tuż przy zamku. Wieczorem nie było za bardzo co robić wybraliśmy się więc do baru. Typowa konstrukcja, trochę większa buda wykończona nieśmiertelnym sajdingiem i niewielki ogródek z drewnianymi ławami. Stała klientela pogrążona w rozmowch o życiu, od … Continue reading
  • W Polskę idziemy [Polska]
    Po przyjeździe z Indii wpadliśmy w prawdziwy wir spotkań, zajęć, zobowiązań. Chcieliśmy zobaczyć się ze wszystkimi i z każdym z osobna. Nadrobić pięć lat w półtora miesiąca. Prawdziwe szaleństwo. Do tego czekało nas mnóstwo wyzwań związanych z nowym życiem w Polsce: mieszkanie, praca, szkoła, przedszkole, żłobek, formalności. Nic dziwnego, że już po paru dniach dzieci na “załatwianie … Continue reading