Muszę przyznać, że wycieczka do doliny Baspy zrobiła na nas wrażenie. Szczerze mówiąc wyjazd dzielił się na część przed doliną Baspy i po dolinie Baspy.
Zobaczcie sami, jaka to była podróż:
Po przejechaniu tej drogi nic już nie było dla nas straszne, a pokonaliśmy ją dwa razy: w tę i z powrotem.
Na końcu drogi, czekała na nas wspaniała nagroda.
W postaci pięknych widoków.
i bardzo ładnej architektury.
Wszystko w wiosce Chitkul
To tego bardzo mili mieszkańcy
Niektórzy zaprosili nas do siebie do domu.
Niestety nowsze budynki nieco psują styl.
Na szczęście nie ma ich za dużo, a za rogiem jest już tylko natura.
O matko. Obejrzałam film. He… Nigdy w życiu. Włosy stanęły mi na głowie. Pełen szacun dla kierowcy tudzież kierowców oraz pasażerów. Za odwagę.
Cześć. Dodam tylko, że cały urok doliny Baspy ujawnia się gdy znikają chmury. I że szczególny sposób konstrukcji muru – warstwa drewna, warstwa kamienia – ma zabezpieczać przed skutkami mniejszych wstrząsów tektonicznych.
W życiu bym sie nie odważył prowadzić tam samochodu. Pełne uznanie…