Karaiby fotograficznie – część druga. Tym razem Dominika – pewnie jedno z najmniej znanych państw świata.
Centrum państwowości Dominiki – pałac prezydencki.
A na przeciwko na tablicy ogłoszeń wisi zdjęcie miejscowej drużyny piłkarskiej.
Na straganie z pamiątkami głównie: magnesy, koszulki i słomkowe kapelusze.
Klienci to przede wszystkim turyści pływający na wielkich wycieczkowcach.
W samej stolicy kraju – Roseau – do zobaczenia jest w sumie niewiele.
Główną atrakcją jest ogród botaniczny.
Ja dodatkowo wybrałem się na wędrówkę do wulkanicznego jeziora.
Znajduje się ono obszarze Parku Narodowego Morne Trois Pitons.
I jest o tyle ciekawe, że jako jedyna atrakcja wyspy wpisane została na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO,
a to dlatego, że woda, która jest zasila ma prawie temperaturę wrzenia
i podo0bno jest drugim co do wielkości zbiornikiem wody tego typu na świecie.
A nie Dominikana?
Nie. Właśnie nie 🙂