W czasie tej wycieczki odwiedziliśmy jeszcze jedno radżasthańskie miasto: Jodhpur. Turystom znane jako miasto niebieskie.
Szczerze muszę przyznać, że wizyta w Jodhpurze nawet nas trochę powaliła. I to nie chodzi o piękno, a raczej o coś czego na zdjęciach nie ma, czyli brud, chaos i hałas. (O tym wszystkim jeszcze będzie pewnie okazja napisać.) Istna kwintesencja indyjskości okraszona dla osłody intrygującą architekturą.
Szczerze muszę przyznać, że wizyta w Jodhpurze nawet nas trochę powaliła. I to nie chodzi o piękno, a raczej o coś czego na zdjęciach nie ma, czyli brud, chaos i hałas. (O tym wszystkim jeszcze będzie pewnie okazja napisać.) Istna kwintesencja indyjskości okraszona dla osłody intrygującą architekturą.
No ja mysle, ze buzia za duzo dzwiekow nie wydaje, ale za to skrobie pazurkami "skrob skrob". No chyba ze przyjmiemy, ze wszystkie gryzonie robia jak myszki "pipipi".
tak, ja się zgadzam, że pipi. czy żabek został wylogowany z bloga? czy dostaje tantiemy, za używanie jego wizerunku do zwabienia (podstępnego) na bloga?
skuik, skuik 🙂