A teraz całkowita zmiana klimatu. Dzień po powrocie z Kerali pojechaliśmy na męską wyprawę narciarską do Kaszmiru. Pomysł był prosty najpierw małżonki zaopiekują się maluchami, a my poszalejemy na indyjskich stokach. Po powrocie to my zamienimy się w nianie, a dziewczyny spędzą kilka dni w Nepalu.
Zima w Kaszmirze była pierwsza klasa. Dziś relacja zdjęciowa z zaśnieżonego raju, opis naszych narciarskich przygód w następnym wpisie.
Bastuszka, super te zimowe foty. Małpa – mistrzostwo!
Ta pod slonce fajnie Ci wyszla