Trzeba przyznać, że Kalkuta – a właściwie Kolkata – przypadła nam do gustu. Sam nie wiem z czego to wynikało, bo doskwierał nam gorąc. W czasie spacerów po mieście mieliśmy wrażenie takiej jakiejś wielkomiejskości. W porównaniu z naszym Delhi, Kalkuta, to prawdziwe metropolia. Miasto. W końcu dawna stolica. A może my już po prostu za długo mieszkamy w tych Indiach? Zobaczcie sami:
Żebyśmy się dobrze zrozumieli. Nam się naprawdę podobało… Zresztą dla tych, którzy lubią bardziej europejskie klimaty proponujemy takie o to cuda: