Dzisiaj wybraliśmy się do Królikarni na piknik Co Jest Grane w Mieście. Ładna pogoda, sporo atrakcji, dobre jedzenie. Nic nie było jednak wstanie wzruszyć Mistrza Yody. Spał jak zabity. Nie obudził się ani w czasie zwiedzania pasjonującej wystawy fotografii słynnego rumuńskiego rzeźbiarza – Constantina Brancusiego,
ani w czasie kakofonii dźwięków towarzyszącej występom warszawskiej kapeli Łąki Łan.
Po 2,5 godzinie sielanki wróciliśmy na chwilę do domu, by Synka przewinąć i nakarmić, a potem z powrotem do Królikarni, by zdążyć na plenerowy spektakl teatru Montownia “Kamienie w kieszeniach”. I tu ponowie Yoda pokazał, jak bardzo kojąco wpływa na niego kontakt z kulturą wyższą i… usnął. Kontemplację przerwał tuż przed końcem przedstawienia. Szczęśliwie wystarczyło trochę pochodzić, by delikatne kołysanie uspokoiło ukrytego w chuście Bobasa.
Pingback: Weekendowo jazzowo [Delhi, Indie] | Bastazja.pl