Magiczny trójkąt [Kambodża]

Magiczny trójkąt podróżowania: dobra pogoda, fajne atrakcje, rozsądne ceny. Zwykle jest tak, że nie da się mieć wszystkich trzech wierzchołków, a jedynie dwa. I tak właśnie było z Kambodżą. Mieliśmy pogodę bez zarzutu: stabilne 23-30 C, dużo słońca, a nawet wiatr podczas plażowania dal nam sporo i możliwość zabawy w morskich falach. Kambodża pozostaje zdecydowanie niedoceniona. Za każdym razem, gdy tu przyjeżdżam (a to był już mój czwarty pobyt) zdaję sobie sprawę, jak wiele ten kraj ma do zaoferowania, gdy tylko zerknie się poza Angkor Wat. Jest oczywiście woda i ta słona i słodka, sporo gór i dżungli, bogactwo kulturowe i historyczne. Wystarczy tego spokojnie na trzytygodniowy urlop, albo i lepiej.

No, ale niestety tanio nie jest. W naszym wypadku oczywiście na stan finansów wpływa przede wszystkim to, że wszystko mnożyć musimy przez 5 i z uwagi na dzieci zwykle podwyższamy standard. Do tego przez te ostatnie lata w Kambodży ceny skoczyły chyba jednak w górę. Zresztą to chyba nie tylko tam, bo słyszę, że podobnie jest w innych krajach regionu. Przez pandemię sporo biznesów się pozamykało, a te co przetrwały chcą się chyba teraz odkuć. No cóż 10 dolarowych budżet na dzień – to było zbyt piękne by mogło trwać wiecznie. I już dawno musieliśmy się z tym pogodzić.

A jeśli o kambodżańskich atrakcjach poza Angkor Wat już mowa to zobaczcie jak wygląda Banteay Chhmar jeden z kompleksów świątynnych z czasów khmerskich:

This entry was posted in chinski and tagged . Bookmark the permalink.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *