Mały Izrael [Indie, Himachal Pradesh]

O dolinie Parvati zwanej Małym Izraelem słyszeliśmy już dawno. Swoją drogą to zadziwiające, że tak małe państwo potrafi wysłać w świat tak dużą rzeszę turystów. A może to nie o ilość chodzi tylko o czas jaki Ci turyści spędzają za granicą? To podobno niepisana zasada, ze wyczerpani kilkuletnia służbą wojskowa młodzi Izraelici robią sobie pół lub roczną przerwę na wypoczynek. Na cel takiej eskapady wielu z nich wybiera Indie. W tym wszystkim ciekawe jest to, że zamiast rozpraszać się po kraju, ciągną w te same miejsca, niczym ćmy do lampki nocnej.

Połowa napisów, banerów w naszej miejscowości była po hebrajsku.

Migrujące restauracje: Latem w górach, zimą nad morzem (w tym wypadku na Goa).

A to chyba siedziba rabina.

Nawet menu ma izraelskie smaki… Urzekł nas te sznycel.

Dla nas główną rozrywką doliny Parvati był spacer.

Na spacerze można pobawić się pobawić w podchody i generalnie umorusać. A morusanie jak wiadomo jest fajne. Ergo spacer też jest fajny 🙂

Wybraliśmy się na przechadzkę wzdłuż takie malowniczej rzeki i dotarliśmy do małej wioski Chholal.

Gdzie zrobiliśmy sobie mały przystanek w sklepie, pełnym izraelskich turystów.

 Podziwialiśmy widoki. To chyba nie Indie i nie Izrael?

 A potem została już tylko droga powrotna. Dzieciaki marudziły, ale jakoś ten spacer zniosły.

Michaś i jego kamyczki.

This entry was posted in Indyjskie and tagged , . Bookmark the permalink.