Michatek – 1,5 roku

Ps. Mąż mobilizuje, więc może wreszcie napiszę coś o Michatku. Szczególnie, że zaraz już będzie miał 1,5 roku. To po kolei:
– podstawowe czynności życiowe Żabek wykonuje nadal z właściwym sobie spokojem – czyli zasypia bez problemu w domu po położeniu do łóżeczka, a w terenie gdzie popadnie. Ograniczył tylko spanie w ciągu dnia do około 2 godzin. Je chętnie i dużo, choć niestety dostrzegł już, że ciastka są lepsze od obiadku. Nie przepada za miejscową kuchnią, bo jest za ostra (nie daje się powstrzymać i ściąga nam czasem coś z talerzy, potem dyszy, wystawia język i robi śmieszne miny). Ulubione danie bez niespodzianek – makaron (po mamusze).
Jeśli chodzi o pozostałe czynności dodam tylko, że przeszliśmy na miejscowe pampersy, nie są idealne, ale jeśli nie jest bardzo gorąco dają radę.
– aktywność – trudna do opanowania jak jest w dobrym humorze. Chodzi i biega już zupełnie pewnie, tylko za grosz nie ma instynktu samozachowawczego. Trzeba go bez przerwy pilnować, żeby sobie głowy nie rozbił spadając z krzeseł, kanap, stołów, schodów itp. Jak jest w złym humorze to każe się nosić, a jak się odmawia to ryczy. Czyli wszystko w normie jak na ten wiek 🙂
– niania – lubi swoją hinduską nianię, szybko się przyzwyczaił. Czekamy teraz kiedy zacznie mówić w hindi albo przynajmniej rozumieć.
– największa miłość – smoczek, aktualnie dostępny tylko w łóżeczku w porach spania. Ale już widać, że będzie maniakiem telewizyjno-komputerowym, trzeba mu dawkować teletubisie i bolka i lolka.
– Indie – chyba nie widzi różnicy między Polską a Indiami. Cieszy się, że jest tyle zwierząt i samochodów i że nie musi się za bardzo ubierać. No i brakuje mu rodziny – to widać po tym jak lubi skajpa.