M: Ty będziesz mamą, a ja dzieckiem.
N: Ale czy ja wyglądam na mamę?
M: No tak, ale ja wyglądam na dziecko!
Wypowiedzi trzylatka są w stanie położyć na łopatki każdego rodzica. A jak podróżuje się z dwójką gadatliwych bąków to zabawa jest przednia.
Bastek przez ostatnie miesiące próbował już chyba wszystkich środków perswazji, żeby mnie namówić do napisania tego jednego wpisu na bloga. A ja miałam go w głowie od początku, szczególnie że temat jest wdzięczny i zdjęcia udane. Ale nie był zbyt wysoko na liście priorytetów, czas mijał, pomysły wyparowały. Więc będzie krótko
Nela i Michaś zgrali się naprawdę fajnie. Na początku wydawało się, że brak jest w tej zabawie lidera (obydwoje nie mają raczej takich predyspozycji) i trzeba było podrzucać pomysły, ale po jakimś czasie wystarczyło dostarczyć kilka kamieni i kubeczków i dzieci znikały. I tylko było słychać “Janka, zostaw, nie wolno!”. Moją ulubioną była zabawa w rodzinę – Janka się niestety znowu nie wpasowywała, dzieckiem był miś. Dialogi trzylatków należałoby dokumentować co do słowa, ale my zapisaliśmy tylko jeden krótki:
Co ciekawe, nigdy nie widzieliśmy, żeby Michaś bawił się w zakładanie rodziny z jakąkolwiek inną dziewczyną…
A na koniec jeszcze film o papudze: