Festyn pod nazwą “wykopki” stał się dla nas okazją do jednodniowego wypadu do skansenu w Sierpcu. Każdy przecież choć raz w życiu powinien zapoznać z tradycyjnymi metodami wykopu ziemniaków. Nasz Maluch też. Pogoda może nie dopisała specjalnie, ale sam skansen podobał nam się niezmiernie: świetne pokazy kopaczek ręcznych i konnych, mnóstwo imprez towarzyszących (w warzywnej loterii wygraliśmy marchewkę i pęk cebuli), smaczne jedzenie. Jednym słowem rewelacja. Żabek zniósł wszystko bardzo dzielnie. I dopiero pod sam koniec jazdy powrotnej zaczął porządnie protestować. Uspokoił go dopiero widok ulubionego przyjaciela Pana Kontakta – czyli elektrycznego gniazdka w naszym łowickim pokoju.
Tags
- A. Saudyjska
- Assam
- Basia
- Bengal Zach.
- Chiny
- Cypr
- Dania
- Delhi
- Etiopia
- Francja
- Gansu
- Ghana
- Goa
- Gudżarat
- Hebei
- Himachal Pradesh
- India
- Indie
- Janka
- Junnan
- Kambodża
- Karnataka
- Kerala
- Ladakh
- Madhya Pradesh
- Maharasztra
- Mali
- Maroko
- Mauritius
- Meghalaya
- Michatek
- Nepal
- Oman
- Pekin
- Pendżab
- Polska
- Radżastan
- Rep. Korei
- Sikkim
- Sri Lanka
- Sudan
- Tamil Nadu
- USA
- Uttar Pradesh
- Włochy
Ciekawi mnie, czy te wykopane ziemniaki sprzedają później turystom, a może każdy uczestnik wykopków dostaje siatkę gruli, kartoszków, kartofli, owoców podziemnej pomarańczy?
Przyznam, że sami nie wiemy co się tymi ziemniakami dzieje dalej. Może trafiają do miejscowej karczmy?
Pingback: W skansenie [Bieszczady]