Zapomnieliśmy o urodzinach. O urodzinach Basiuni. Tylko na blogu, ale zapomnieliśmy. W rzeczywistości oczywiście pamiętaliśmy, ale wirtualnie jakoś o tym fakcie nic nie wspomnieliśmy. Te najważniejsze, pierwsze urodziny Basia obchodziła w Polsce.
Dziś blogowo publikujemy kilka zdjęć naszej dorosłej córy. Basia co prawda z lekkim uśmiechem, ale w rzeczywistości była nieco chora, co zresztą bardziej dociekliwi zauważą – patrząc na czerwone “tybetańskie” policzki.
Janka wymyśliła, że Basiunia lubi zwierzątka i dlatego tort powinna mieć z kurą. I taki właśnie zamówiliśmy.