W skansenie [Bieszczady]

Dzisiejszy wpis będzie głównie fotograficzny, ale zanim do zdjęć przejdziemy to chciałem parę słów tytułem wstępu dodać. Nie wiem skąd mi się to bierze, ale bardzo lubię skanseny. Może wynika to z tego, że wychowałem się dwieście metrów od jednego? Powód dobry, jak każdy inny, ale do końca mnie nie przekonuje. W każdym razie lubię skanseny i już. Parę z tych, które widziałem było naprawdę godnych polecenia. Z pewnością ten sztokholmski, od którego wzięło się polskie słowo skansen. Fantastyczne muzea budownictwa drewnianego są oczywiście w okolicy Łowicza, z tego jedno dokładnie w środku miasta. W centrum jest też fajny skansen w Toruniu. Najlepsze imprezy mają w Sierpcu – tamtejszego “święta ziemniaka” nie da się zapomnieć. Po wyjeździe w Bieszczady to tej listy dodaję kolejny świetny skansen w Sanoku. Nie wiem, czy nie największy w jakim byłem, a do tego ma  wspaniałą atrakcję: prawdziwy galicyjski rynek, a na dodatek też niewielką część poświęconą architekturze przemysłowej.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

This entry was posted in polskie and tagged . Bookmark the permalink.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *