Przyjechali do nas goście: Greg i Agnes Duck oraz mała Mia [czytaj: Mija]. Po krótkiej aklimatyzacji i wstępnym obejrzeniu Delhi byli gotowi, żeby zobaczyć prawdziwe Indie. A że akurat nadszedł weekend to postanowiliśmy wybrać się nimi na wycieczkę w szeroko pojęte okolice stolicy. Przy okazji przetestować nasz nowy czterokołowy nabytek (o jeżdżeniu po indyjskich drogach będzie jeszcze pewnie okazja opowiedzieć). Za cel wyjazdu obraliśmy sobie Alwar – miasto położone jakieś 180 km od naszego domu.
PS. Grześ przyznał, że ten dowcip o “duck’u” przestał go śmieszyć jakieś 18 lat temu 🙂
PS. Grześ przyznał, że ten dowcip o “duck’u” przestał go śmieszyć jakieś 18 lat temu 🙂
Pałac wygląda tak.
Pingback: Kolejna wizyta Małej Mi [Indie, Radżastan] | Bastazja.pl